Wczoraj Fundacja JiM wydała raport „Dziecko z autyzmem. Dostęp do diagnozy, terapii i edukacji w Polsce”. Zapoznaliśmy się z nim. Poniżej przedstawiamy 4 najważniejsze wnioski z przeprowadzonych badań.
1. NFZ rozdziela pieniądze na diagnozę i terapię dzieci z autyzmem bez planu i strategii.
Z danych zgromadzonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że między poszczególnymi województwami są ogromne dysproporcje w dostępie do środków na diagnozę i terapię dzieci z autyzmem. W 2015 roku najwięcej dostało Mazowsze (7 mln). W województwach śląskim, kujawsko-pomorskim i opolskim na terapię nie były przeznaczone żadne środki. W tych województwach nie ma ani jednej poradni dla osób z autyzmem dziecięcym, w których można otrzymać bezpłatną pomoc.
2. Dzieci diagnozowane są za późno.
Mimo że większość rodziców obserwuje pierwsze objawy autyzmu przed ukończeniem 2. roku życia, a zespołu Aspergera ok. 3. roku życia, to najwięcej dzieci z autyzmem otrzymuje diagnozę między 2. a 3. rokiem życia, a zespołu Aspergera dopiero około 8. roku życia.
3. Lekarze pierwszego kontaktu często nie rozpoznają autyzmu.
Aż 75% rodziców po zgłoszeniu pediatrze problemów rozwojowych u swojego dziecka nie otrzymało skierowania do specjalistycznej poradni. Największy problem występuje na terenach wiejskich, gdzie tylko 15% rodziców po zasygnalizowaniu lekarzowi niepokojących objawów otrzymało skierowanie do poradni dla osób z autyzmem.
4. W 70% rodzin jeden z rodziców rezygnuje z pracy, żeby opiekować się dzieckiem.
W rodzinach wychowujących dziecko z zaburzeniami ze spektrum autyzmu aż w 70% jeden z opiekunów rezygnuje z pracy, żeby zająć się dzieckiem. Co więcej, wiele osób deklaruje, że swoją aktywność zawodową musiało ograniczyć do minimum.
Cały raport dostępny jest tu: www.jim.org
Chcesz, abyśmy wysyłali Ci informacje z nowymi artykułami? Zastaw swój adres e-mail: